100. rocznica urodzin Mieczysława Gracza

Źródło: TS Wisła
Data publikacji: 5 sierpnia 2019

W dniu 3 sierpnia bieżącego roku minęła 100. rocznica urodzin Mieczysława Gracza, jednego z najbardziej charakterystycznych piłkarzy Białej Gwiazdy.

Urodzony przy ul. Gęsiej na Grzegórzkach, przy krakowskiej Rzeźni Miejskiej, tam gdzie obecnie rozprzestrzenia się Galeria Kazimierz, kopał piłkę i grał w “zośkę”, szlifując piłkarską technikę na miarę tamtych czasów.  Mając 14 lat, udał się w kierunku Błoń, po drodze zahaczył o stadion przy al. Focha, jednak nie znajdując przychylnego przyjęcia, skierował swe kroki na stadion przy al. 3 maja. Tu spotkał się z właściwą temu miejscu atmosferą, szybko znalazł się w pierwszej drużynie juniorów, z którą w 1938 roku zdobył w Sierakowie Wlkp. tytuł mistrza Polski. W wieku 16 lat awansował do pierwszej drużyny Białej Gwiazdy.

Niestety wybuch II wojny i niemiecka okupacja mocno ograniczyły rozwój kariery, nie tylko zresztą Mieczysława Gracza. Wprawdzie prowadzono tzw. okupacyjne mistrzostwa Krakowa, jednak mecze rozgrywano na peryferyjnych boiskach, pod czujnym okiem władz okupacyjnych. Stadiony Wisły i Cracovii zajęte były przez Niemców, dostępny był jedynie stadion Garbarni, tam gdzie obecnie znajduje się były hotel Forum. Tym niemniej popularność Pana Gracza ( bo tak niejednokrotnie kazał do siebie mówić) rosła z meczu na mecz. Świetny technik, szybki i zwinny był zawodnikiem trudnym do upilnowania, a wrodzony spryt pozwalał mu na nieszablonowe zagrania.

Styczeń 1945 roku pozwolił powrócić na stadion przy al. 3 maja i wznowić normalne rozgrywki. Wisła, w której nietuzinkową postacią był Mieczysław Gracz, zaczęła dominować w ligowych rozgrywkach, zdobywając w latach 1949 i 1950 tytuły mistrza Polski, a w 1951 wygrywając ligę (tytuł mistrza Polski przypisano zdobywcy Pucharu Polski – Ruchowi Chorzów). Świetne sukcesy Białej Gwiazdy w tamtym okresie to w dużej mierze zasługa Mieczysława Gracza, który doskonale zgrany z Józefem Kohutem i Władysławem Giergielem, stanowił o sile wiślackiego ataku. Piłki wykładane Józefowi Kohutowi pozwoliły mu na zdobycie tytułu króla strzelców ligi w 1948 roku (31 goli !). Messu Gracz (lekko seplenił i słowo “mecz” brzmiało u niego jak “mess” – stąd przydomek Messu ) grając w piłkę, pracował w Krakowskich Wodociągach jako kierowca i monter, co nie przeszkodziło mu w zrobieniu reprezentacyjnej kariery. W drużynie biało-czerwonych rozegrał 22 spotkania. Był postacią niezwykle barwną, popularną, tryskał humorem i słynął z ostrych i dowcipnych powiedzeń.

Po zakończeniu piłkarskiej kariery podjął pracę trenerską, m.in. prowadząc I zespól Wisły w latach 1954 – 55 oraz 1961 – 62, nie zdołał jednak osiągnąć sukcesów takich, jakie były jego udziałem na zielonej murawie. Zmarł 21 stycznia 1991, pochowany na Cmentarzu Rakowickim przy ul. Prandoty. Żegnali go m.in. Kazimierz Górski i Gerard Cieślik.