Start strzelców w czeskim Semily
W czeskim Semily na zawodach międzynarodowych rywalizowali zawodnicy sekcji strzeleckiej. W konkurencji...
Trener Piotr Piecuch dokonał oceny występu zespołu kadetów w Ćwierćfinale Mistrzostw Polski U-16.
“Za nami daleki wyjazd do Koszalina gdzie w dniach 11-13.04.2014 rywalizowaliśmy jako jedyny w Polsce zespół w całości złożony wyłącznie z chłopaków z rocznika 99 w ćwierćfinale MP U-16. Muszę z zadowoleniem stwierdzić, że na tle zespołów z którymi przyszło nam grać wypadliśmy naprawdę dobrze. Pierwszy dzień to mecz z zespołem z Cieszyna i zacięty twardy bój od pierwszej do ostatniej sekundy meczu. Na ostatnie prowadzenie wyszliśmy na 12 sekund przed końcem meczu a równo z syreną zawodnik gości oddał rzut za trzy punkty , który nie wiem jakim cudem nie wpadł do kosza. Emocje niesamowite ale też gra na naprawdę dobrym poziomie. Drugi dzień to rywalizacja z gospodarzami. Tym razem to my otrzymaliśmy lekcję basketu i materiał do przemyśleń i refleksji na temat braków i elementów jakie mamy jeszcze do nauczenia i poprawienia. Graliśmy ambitnie, ale siła fizyczna i po prostu lepsza gra chłopaków z Koszalina zaważyła na końcowym wyniku. Jednak chłopcy najbardziej zaskoczyli ostatniego dnia w meczu z drużyną Ursynowa. Zdecydowanie najlepszy zespół turnieju długo męczył się grając przeciwko nam i dopiero zmiana systemu obrony pozwoliła Warszawiakom wyszarpać końcowy sukces.
Jechaliśmy na ćwierćfinał po to żeby pokazać charakter i nabyć bezcennego doświadczenia. Obydwa te cele zostały zrealizowane. Jednak to co mnie najbardziej ucieszyło podczas tego wyjazdu to atmosfera w zespole. Chłopcy uczynili kolejny duży krok w kierunku tego aby stać się w niedalekiej przyszłości prawdziwą drużyną. Wtedy o sukces będzie o wiele łatwiej. Mam nadzieję, że teraz będziemy jako zespół stawiać kolejne kroki w przód a marzenia jakie mamy naprawdę się spełnią.
SERDECZNE PODZIĘKOWANIA ZA POMOC DLA RODZICÓW KTÓRZY NAM POMAGALI I DOPINGOWALI W KOSZALINIE ORAZ PRZED KOMPUTERAMI W DOMACH, DLA RADY RODZICÓW GIMNAZJUM NR 76 ORAZ KRAKOWSKIEGO OKRĘGOWEGO ZWIĄZKU KOSZYKÓWKI DZIĘKI KTÓRYM MOGLIŚMY WYJECHAĆ ZA TE ZAWODY. DZIĘKUJEMY!”