Dąbrowianki jednak za mocne

Źródło: TS Wisła
Data publikacji: 4 października 2015

W swoim pierwszym meczu Młodej Ligi Kobiet siatkarki TS Muszyny Wisły Kraków, na własnym parkiecie, musiały uznać wyższość zawodniczek z Dąbrowy Górniczej. Choć przegrana 1:3 nie może satysfakcjonować podopiecznych trenera Dariusza Pomykalskiego, to krakowianki zaprezentowały się z dobrej strony.

Po wyrównanym początku prowadzenie szybko objęły siatkarki zespołu gości (6:12). Wysoka zaliczka pozwoliła im na skuteczne i spokojne prowadzenie gry (10:17). Pojedyncze dobre akcje gospodyń nie mogły przyczynić się do odrobienia punktów straconych w początkowej fazie seta. Dwa asy serwisowe Pietrzkiewicz dodatkowo utrudniły sytuację siatkarek Białej Gwiazdy (12:20). W końcówce obudziła się jeszcze Olenderek, której dwa skuteczne ataki i trudne zagrywki pozwoliły na poprawę humoru przed drugą partią (17:25).

Na początku drugiego seta przyjezdne szybko wypracowały sobie mininalną przewagę (1:3), ale po raz kolejny w polu serwisowum dobrze zaprezentowała się Olenderek. Jej trudny serwis pozowolił Leśniak i Ćwiklik ustawić skuteczny blok  i tym doprowadzić do remisu 3:3. Rozegranie składnych akcji znacznie utrudniła dąbrowiankom Banaś, dzięki czemu gospodynie objęły prowadzenie 7:6. Od tego momentu siatkarki Białej Gwiazdy utrzymywały minimalną przewagę. Dopiero po dobrej kiwce ze środka Stańko i dwóch skutecznych zagrywakch Leśniak ich przewaga wzrosła do 4 oczek (17:13). Świetnie w obronie spisywały się Olenderek i Korzeń. W końcówce podopieczne Dariusza Sobieraja zniwelowały straty do jedngo punktu (21:20) i miały szansę na doprowadzenie do  remisu, ale decydującym momencie w aut zaatakowała Kochel. Na lewym ataku pomyliła się jeszcze Pietrzkiewicz (23:20). Seta skutecznym blokiem zakończyły Leśniak i Banaś, tym samym doprowadzając do remisu w meczu 1:1.

Z wysokiego C rozpoczęły gospodynie, które od razu objęły czteropunktowe prowadzenie (4:0). Przyjezdne szybko straty nie tylko odrobiły, ale i objęły prowadzenie (4:6) . O czas poprosić musiał trener gospodyń.  Duże problemy siatkarkom z Krakowa sprawiła Sochacka, przy której serwisie przewaga dąbrowianek wzrosła do 8 punktów (8:16). Dobrą zmianę dały Szeląg i Wojdyła, a trudne zagrywki tej ostatniej pozwoliły na zmniejszenie strat do 3 oczek (16:19). Mimo ambitnej gry w obronie, straconych na początku seta punktów nie udało się odrobić i trzeci set padł łupem przyjezdnych (18:25).

Początek czwartej partii należał do zespołu z Dąbrowy Górniczej. Przyjezdne szybko objęły dwupunktowe prowadzenie (5:7). Gra toczyla się punkt za punkt , do momentu gdy w polu serwisowym nie pojawiła się Wojdyła (13:9). Straty te nie wytrąciły jednak z równowagi dąbrowianek, które szybko doprowadziły do remisu, po skutecznym bloku na Leśniak (14:14). Gdy Krzeszkowska ustrzeliła Olenderek na zagrywce, inicjatywa przeszła na stronę przyjezdnych (16:17). W aut z lewego skrzydła uderzyła Olenderek  i o przerwę dla swojego zespołu poprosił trener Pomykalski (18:21). Sprawę w swoje ręce znów wzięła Olenderek, która pojawiła się w polu serwisowym. Jej dobre zagrywki dały gospodyniom szansę na wyprowadzenie kontry, którą świetnie wykorzystała Ćwiklik, umiejętnie obijąc ręce blokujących przeciwniczek (23:24). W decydującym momencie piłka zaserwowana przez Olenderek wylądowała jednak poza polem gry i to siatkarki z Dąbrowy Górniczej mogły cieszyć się z pierwszego zwycięstwa w sezonie.

TS Muszyna Wisła Kraków – MKS Dąbrowa Górnicza 1:3 (17:25, 25:23, 18:25, 23:25)

TS Muszyna Wisła Kraków: Leśniak, Banaś, Ćwiklik, Olenderek, Stańko, Wawryków, Korzeń (l) oraz Wojdyła, Płatek, Szeląg, trener: Dariusz Pomykalski

MKS Dąbrowa Górnicza: Kaszuba, Tysler, Pietrzkiewicz, Kochel, Krzeszewska, Sochacka, Drabek (l) oraz Zych, Szynkiel, trener: Dariusz Sobieraj

 

Źródło: Siatkówka TS Wisła