Start strzelców w czeskim Semily
W czeskim Semily na zawodach międzynarodowych rywalizowali zawodnicy sekcji strzeleckiej. W konkurencji...
Wiślacy nie mieli w Szczecinie litości dla gospodarzy, którzy inaugurowali sezon u siebie, rozgrywając pierwszy mecz w nowej hali.
Szczeciński pojedynek miał efektowną oprawę. Pogoń po raz pierwszy rozgrywała swój mecz w Arenie Szczecin. Piękny obiekt jest wprost stworzony do rozgrywania meczów futsalu na najwyższym poziomie. I do tego dostosowali się zawodnicy obu zespołów, a w szczególności futsalowcy Białej Gwiazdy.
Pierwsze trafienie dla Białej Gwiazdy zdobył Douglas w szóstej minucie otwierając wynik meczu. W 12 minucie spotkania piłkę po strzale Brazylijczyka do własnej bramki skierował Michał Kubik. Obie drużyny stwarzały sobie kolejne sytuacje podbramkowe, ale albo brakowało szczęścia albo dobrze spisywali się bramkarze. Szczególnie z dobrej strony pokazywał się golkiper Wisły, Kamil Dworzecki.
Druga połowa rozpoczęła się od szansy Czecha, ale w bramce Portowców znów dobrze interweniował Łukasz Koszmider. Gdy nie udało się strzelić gola Pogoni, postanowili zrobić to Wiślacy. Do siatki rywali trafił Roman Vahula. Szybko odpowiedzieli gospodarze, którym w końcu udało się zdobyć gola, a jego autorem był Mateusz Krzymiński. Od tego momentu kibice na pewno nie mogli narzekać na nudę, gdyż gole padały średnio co 2 minuty. Ponownie trzybramkowe prowadzenie dla Wisły zdobył Paweł Budniak, który dobił strzał Vahuli. Do bramki Wisły trafiał zaś tylko jeden zawodnik – Krzymiński po szybkiej akcji zdobył drugiego, ale jak się okazało ostatniego, gola dla szczecinian.
Od tego momentu cieszyli się już tylko Wiślacy. Najpierw przedłużony rzut karny, za 6 faul wykorzystał Roman Vahula. W tej sytuacji trener Żebrowski postanowił wycofać bramkarza. Nie przyniosło to jednak oczekiwanego efektu bramkowego dla gospodarzy, a pozwoliło podwyższyć rezultat krakowianom. Celnym uderzeniem przez całe boisko popisał się Piotr Morawski. Gdy wydawało się, że wynik nie ulegnie już zmianie na indywidualną akcję zdecydował się Sebastian Wojciechowski, który zakończył ją efektownym trafieniem, ustalając tym samym ostateczny rezultat na 7:2.
Nasi zawodnicy pewnie pokonali ubiegłorocznych wicemistrzów i po dwóch kolejkach w których zmierzyli się z dwoma najlepszymi ekipami zeszłego sezonu mają 4 punkty i jak na razie są liderami.
Za tydzień czeka nas mecz z zespołem AZS UG Gdańsk. Spotkanie zostanie rozegrane w niedzielę, 5 października o godz. 17:00. Już teraz serdecznie zapraszamy!
Pogoń ’04 Szczecin – Wisła Krakbet Kraków 2:7 (0:2)
0:1 Douglas Alvaralhao Dos Santos 5:49 min
0:2 Michał Kubik (sam.) 12:35 min
0:3 Roman Vahula 26:52 min
1:3 Mateusz Krzymiński 28:17 min
1:4 Paweł Budniak 30:54 min
2:4 Mateusz Krzymiński 32:31 min
2:5 Roman Vahula (przk) 36:42 min
2:6 Piotr Morawski 38:50 min
2:7 Sebastian Wojciechowski 39:29 min
Pogoń ’04 Szczecin: Łukasz Koszmider, Dominik Kubrak – Marek Bugański, Łukasz Tubacki, Mateusz Jakubiak, Mateusz Krzymiński, Łukasz Żebrowski, Mateusz Gepert, Serhej Szarowara, Artur Jurczak, Michał Kubik, Daniel Maćkiewicz, Maciej Krzyżanowicz, Oleksander Shamotii
Wisła Krakbet Kraków: Kamil Dworzecki, Kamil Lasik – Sergiej Kowal, Adam Jonczyk, Marcin Czech, Roman Vahula, Douglas Alvaralhão Dos Santos, Ricardo Gomes Junior, Oleksandr Bondar, Piotr Morawski, Sebastian Wojciechowski, Tomasz Bieda, Adrian Pater, Paweł Budniak