Europejski debiut

Źródło: TS Wisła
Data publikacji: 4 października 2017

Była środa czwartego października. O godzinie 15:00 rozpoczął się wyjątkowy mecz na stadionie przy ulicy Reymonta 22. Wisła zagrała wszak po raz pierwszy w europejskich pucharach na własnym obiekcie. Działo się to dokładnie czterdzieści lat temu.

Pierwszy występ na europejskiej arenie Biała Gwiazda zaliczyła dzięki zdobyciu krajowego pucharu. 9 lipca 1967 roku piłkarze krakowskiej Wisły pokonali na stadionie w Kielcach częstochowski Raków (2-0 po dogrywce) i to zwycięstwo otworzyło krakowianom drogę do gry w Pucharze Zdobywców Pucharów.

Losowanie I rundy PZP odbyło się jeszcze przed mecze finału Pucharu Polski, stąd Wisła wygrywając „Turniej Tysiąca Drużyn” wiedziała już, że premierowy bój na europejskiej scenie piłkarskiej stoczy w Helsinkach z miejscowym Helsingen Jalkapallo Klubben (tak brzmi właśnie pełna nazwa HJK Helsinki). Pierwszy mecz wyznaczono na 20 września 1967 roku w Finlandii, rewanż miał odbyć się w Krakowie 4 października.

Trenerem Wisły był w tamtym czasie Mieczysław Gracz. Legendarny zawodnik Wisły, piłkarz, któremu najlepsze lata kariery zabrała druga wojna światowa. Pomimo tych straconych lat zdołał on po wojnie nadal stanowić o sile krakowskiego zespołu i dwukrotnie sięgnąć z Białą Gwiazdą po mistrzostwo Polski. Później jako szkoleniowiec trójkolorowej drużyny zdobył z nią drugi w historii Puchar Polski i został pierwszym trenerem, który miał zaszczyt poprowadzić Wisłę w oficjalnym meczu na arenie międzynarodowej.

Gracz nie mógł być w stu procentach pewnym sukcesu w meczu rozgrywanym w Helsinkach. Wisła lecąc na to spotkanie była w ogonie ligowej tabeli sezonu 1967/68, co więcej w sześciu meczach zdołała zdobyć zaledwie trzy punkty i jedną bramkę. Obawy okazały się jednak płonne. Biała Gwiazda zdeklasowała swojego rywala na Stadionie Olimpijskim w Helsinkach wygrywając 4-1. Na tamten mecz Mieczysław Gracz desygnował do gry następującą jedenastkę, którą zestawił w popularnym wtedy ustawieniu 1-4-2-4: Stroniarz- Monica, Kawula, Polak, Musiał- Wójcick, Gach-Lendzion, Sykta, Adamus, Skupnik. Pierwszego gola w 10 minucie zdobył Hubert Skupnik. Jeszcze przed przerwą dwie bramki strzelił Wiesław Lendzion (14 i 27 minuta). Na 4-0 w 66 minucie podwyższył Andrzej Sykta. Honorowego gola dla Finów zdobył Pajo w 76 minucie.

Zwycięstwo w wyjazdowym spotkaniu pucharowym dodało Wiślakom otuchy. Zawodnicy Białej Gwiazdy uwierzyli w siebie i pokonali na własnym stadionie Polonię Bytom w meczu ligowym. Bramki wtedy zdobyli Sykta, Monica i Lendzion. To zwycięstwo było szalenie istotne w kontekście ekstraklasowych zmagań, a dodatkowo spotkanie rozegrane 24 września 1967 roku było jubileuszowym siedemsetnym meczem Białej Gwiazdy w najwyższej klasie rozgrywkowej.

Rewanżowy mecz I rundy Pucharu Zdobywców Pucharów okazał się dla Białej Gwiazdy łatwiejszy niż pierwsze spotkanie. „Messu” Gracz na to spotkanie wystawił identyczną jedenastkę jak w pierwszym pojedynku w Finlandii. Jak głosi stare piłkarskie porzekadło najważniejsze jest „napocząć” rywala. Tym razem jednak Finowie wyręczyli Wiślaków i w 25 minucie meczu samobójczego gola zdobył Raniala. Potem do siatki Heinonena trafił w 44 minucie Hubert Skupnik. Po przerwie ostatnie dwa ciosy zadali Ryszard Wójcik (60 minuta) i Andrzej Sykta (79 minuta).

Wisła pokonała swoją pierwszą międzynarodową przeszkodę, by w drugiej rundzie natrafić na HSV Hamburg z legendarnym Uwe Seelerem. Ale o tym meczu przeczytacie już innym razem…