Start strzelców w czeskim Semily
W czeskim Semily na zawodach międzynarodowych rywalizowali zawodnicy sekcji strzeleckiej. W konkurencji...
Od sezonu 2019/2020 po trzech latach na boiska czwartej ligi wraca drużyna rezerw Białej Gwiazdy. Jej szkoleniowcem został Adrian Filipek.
Urodził się 7 lipca 1990 roku. Wychowywał się w Sędziszowie Małopolskim, gdzie zaczynał swoją piłkarską drogę w miejscowej Lechii. Potem grał jeszcze chociażby w Stali Rzeszów czy Borku Kraków. Jako zawodnik kariery nie zrobił, ale jak sam przyznał po latach w wywiadzie dla strony akademiawisly.pl tak chyba miało po prostu być. –Nie usprawiedliwię się kontuzjami. Po prostu nikt nie uczył mnie grać w piłkę, dodajmy do tego głowę, która nie była przygotowana. Błądziłem, szukałem. Nikt mi nie powiedział co zrobić, żeby zostać piłkarzem. Nikt nie dał przykładu, nikt nie poprowadził. Nie uczono mnie, żeby dobrze grać w piłkę, tylko żeby wygrać. I będąc z mniejszej miejscowości wygrywaliśmy z większymi ośrodkami, ale teraz nikt z nas nie gra w piłkę. Nie mam o to pretensji. Widocznie tak musiało być i mam inne rolę w życiu do spełnienia.-powiedział Adrian Filipek. Zakończenie piłkarskiej kariery nie było jednak dla Adriana najłatwiejszym etapem w jego życiu. –Dla mnie to był fatalny moment. Ale spotkałem wielu różnych ludzi, dużo czytałem, uczyłem się, zacząłem sobie stawiać cele w życiu. Jak poszedłem na studia, to pomyślałem sobie, że może pójdę w kierunku trenerki, żeby przy tej piłce zostać. Przez całe studia, nie będąc jeszcze trenerem w żadnym klubie, wchodziłem na angielskiego strony, uczyłem się języka, czytałem książki, przykładałem się na studiach do istotnych, moim zdaniem, przedmiotów. Żeby móc się przygotować do roli trenera. Robiłem kursy, specjalizacje, teoria, praktyka, odbyłem parę staży i krok po kroku przygotowywałem się. Ale wiedziałem, że moim celem jest bycie w Wiśle Kraków. Teraz mam następne cele.-mówił we wspomnianym wcześniej wywiadzie udzielonym Piotrowi Truchlewskiemu i Mateuszowi Kosteckiemu w styczniu 2016 roku.
Futbolowa droga Adriana Filipka jest idealnym przykładem na to, że nigdy nie wolno się poddawać. Jego celem była praca dla Białej Gwiazdy i go zrealizował. W sezonie 2015/2016 został asystentem Michała Jani w zespole młodych piłkarzy z rocznika 2002. W swojej pracy szkoleniowej skupiał się na indywidualnym podejściu do zawodnika, rozmawiał z wchodzącymi w świat futbolu jego młodymi adeptami, nie ignorował ich problemów. Sam zresztą uważał, że aby być autorytetem dla innych, należy dawać osobiście przykład. Po roku pracy jako asystent został samodzielnym trenerem ówczesnych czternastolatków i przez dwa sezony (2016/2017 i 2017/2018) pełnił funkcję szkoleniowca tego zespołu. Jednocześnie w pierwszym w wymienionych sezonów był trenerem reprezentacji Małopolski rocznika 2002.
„Jeśli chcesz odnieść sukces, musisz przetrwać ciężkie chwile.”- te słowa Jurgena Kloppa, który wraz z Liverpoolem wygrał tegoroczną edycję Ligi Mistrzów powinny przyświecać każdemu człowiekowi, nie tylko związanemu z piłką nożną. To właśnie w mieście Beatlesów miał okazję zagościć Adrian Filipek w listopadzie 2016 roku. Przez dziesięć dni (11-21 listopada) odbywał on staż w The Reds, przyglądając się głownie pracy w zespołach U-15 i U-16. W lipcu 2018 roku został koordynatorem do spraw sportowych dla drużyn U-14 do U-17. Jego praca polegała na usystematyzowaniu pracy zespołów młodzieżowych pod kątem współpracy z pierwszym zespołem Białej Gwiazdy. W kwietniu tego roku Adrian Filipek dołączył do sztabu ekstraklasowej drużyny jako łącznik miedzy teamem Macieja Stolarczyka a Akademią Piłkarską.
Nominacja niespełna dwudziestodziewięcioletniego trenera na stanowisko szkoleniowca rezerw jest koncepcją ciekawą. Do tej pory drugą drużynę prowadzili zwykle byli piłkarze, a ostatnio funkcję tą pełnił Maciej Musiał, który również miał okazję jesienią 2017 roku pracować w Akademii Piłkarskiej. Teraz przyszła kolej na osobę, która posiada doświadczenie w pracy z młodzieżą, a także dobre zaplecze warsztatowe.
Powodzenia!