Start strzelców w czeskim Semily
W czeskim Semily na zawodach międzynarodowych rywalizowali zawodnicy sekcji strzeleckiej. W konkurencji...
W sobotnie popołudnie w hali przy Reymonta stanęły na przeciw siebie Wisła CANPACK Kraków oraz Pompax Tęcza Leszno. Pierwszy pojedynek w hali Trapez zakończył się wygraną wiślaczek po bardzo emocjonującej końcówce spotkania, kiedy to w ostatnich sekundach celny rzut oddała Pająk. Tą sztukę udało się Białej Gwieździe powtórzyć i po raz drugi pokonać Leszno tym razem we własnej hali.
Początek meczu należał zdecydowanie do wiślaczek, które po akcji 2+1 i punktach Pająk objęły prowadzenie 7:0. Po stronie przyjezdnych celną trójką wynik nadgania Walentowska, ale chwilę później zza łuku trafia Rogalska i ostatecznie pierwszą kwartę kończymy wynikiem 18:8.
Na rozpoczęcia drugiej kwarty, celnie za trzy trafia Cepuchowicz powiększając przewagę. Do pracy po stronie Tęczy wzięły się wspomniana wcześniej Walentowska na spółkę z Arczewską. Ta pierwsza w całej drugiej kwarcie zdobyła 11 z 16 punktów zespołu, resztę dołożyła Arczewska i raz z linii trafiła Hołtyn. Podobnie rzecz się miała u wiślaczek. Po trójce Cepuchowicz kolejnymi punktami dzieliły się Rogalska oraz Wnorowska utrzymując przewagę Wisły. Do szatni udajemy się na prowadzeniu 31:24.
Po zmianie stron ponownie punktują Rogalska i Wnorowska. W końcu po słabej pierwszej połowie do grania włączyła się Jojczyk dając ważne 2 punkty. W następnej akcji spod samego kosza trafia Matrac, a kwartę zamyka Cieśla kolejną dobrą akcją zespołową.
Ostatnią odsłonę meczu zaczynamy dobrze w obronie nie pozwalając Tęczy zdobyć punktów przez okres 3 minut. Pierwsze punkty dla Leszna rzuca Hołtyn zmniejszając straty do 10 „oczek”. Wiśle brakowało skuteczności z linii rzutów osobistych na 8 możliwych prób drogę do kosza znalazła tylko jedna. Kosz odczarowała Wnorowska ,która sumarycznie mecz zakończyła z dorobkiem 17 pkt. i 11 zbiórek, trafiając po indywidualnej akcji, a z linii rzutów wolnych cztery kolejne rzuty trafia Pająk co na dwie minuty przed końcem meczu właściwie przesądziło o wyniku spotkania. Wiślaczki po raz drugi ogrywają Leszno w tym sezonie inkasując dwa punkty dla Białej Gwiazdy.
źródło: wislacanpack.pl / własne
foto. Ewa