Start strzelców w czeskim Semily
W czeskim Semily na zawodach międzynarodowych rywalizowali zawodnicy sekcji strzeleckiej. W konkurencji...
Na kolejne punkty w rozgrywkach Młodej Ligi siatkarki Muszyny Wisły Kraków będą musiały jeszcze poczekać. W starciu z BKS-em Aluprof Bielslko-Biała udało im się wygrać tylko jedną partię.
Z wysokiego C rozpoczęły podopieczne Grzegorza Kosatki, które szybko objęły prowadzenie 0:5. Nie najlepsze przyjęcie naszych zawodniczek nie pozwalało na odrobienie strat (9:14). Duża przewaga punktowa pozwalała spokojnie prowadzić grę bielszczankom (11:19). Sygnał do ataku dała jeszcze Szeląg, która dwukrotnie popisała się skutecznym zagrywkami (14:19), jednak serwisy przyjezdnych skutecznie utrudniały naszym siatkarkom rozgrywanie skutecznych akcji. Premierowa odsłona zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem drużyny gości 19:25.
Początek drugiej partii był bliźniaczo podobny do poprzedniej (0:4). Bielszczanki szybko wypracowały sobie bezpieczną przewagę. Pierwszy punkt dla naszego zespołu mocnym atakiem z lewego skrzydła zdobyła Mastek. Dobrze w ataku spisywały się siatkarki Białej Gwiazdy, jednak zawodniczki z Bielska-Białej utrzymywały pięciopunktową przewagę (6:11). Ambitne w obronie spisywały się gospodynie. Dołożyły do tego trudną zagrywkę, najpierw Mastek, a za chwilę Wojdyła, i przewaga bielszczanek stopniała do trzech oczek (15:18). W końcówce do dobrej zagrywki powróciły przyjezdne i to pozwoliło im rozstrzygnąć drugiego seta na swoją korzyść.
Na początku trzeciego seta pierwsze prowadzenie w meczu objęły wiślaczki (2:0). Bielszczanki szybko straty odrobiły i od tego momentu walka toczyła się punkt za punkt. Szczęście nie opuszczało jednak naszych zawodniczek, które szarpane akcje rozstrzygały na swoją korzyść. Dobrą zagrywkę dołożyła jeszcze Kukiełka i gospodynie znów wyszły na dwupunktowe prowadzenie (9:7). Dobrze zaczął funkcjonować także blok zawodniczek Muszyny Wisły (12:9). Rozsypała się gra bielszczanek (17:13), co skrupulatnie wykorzystywały gospodynie. Przechodzącą piłkę najpierw skończyła Olenderek, a za chwilę identycznym zagraniem popisała się Leśniak (20:15). Bielszczanki starały się jeszcze odrobić straty, po asie serwisowym Wilczek prowadzenie naszych zawodniczek stopniało do 3 punktów, ale sytuację szybko rozstrzygnęła Mastek, mocnym atakiem z lewego skrzydła (23:19). Ostatni punkt zdobyła Banaś dobrym atakiem z lewej strony.
Porażka w poprzedniej partii podrażniła podopieczne Grzegorza Kosatki, które po dwóch trudnych zagrywkach objęły prowadzenie 2:5. Przewaga bielszczanek rosła, a przy stanie 3:9 o czas poprosił trener Flaszowski, ale niewiele pomogło to jego zawodniczkom. Po stronie bielszczanek dobrze w polu serwisowym spisywała się Forma. Zmianami próbował jeszcze ratować sytuację trener gospodyń, na boisku powróciły Szeląg i Ćwiklik, a po raz pierwszy zameldowała się na nim Sowa, jednak przewaga przyjezdnych nadal pozostawała wysoka (5:14). Mimo ambitnej walki nie udało się odrobić strat i nawiązać wyrównanej walki w tej partii (10:18). Dobrze w ataku spisywała się Mastek i Wojdyła (13:19), a bielszczankom zdarzały się autowe ataki (14:22). Prowadzenie zdobyte na początku seta okazało się jednak decydujące i dzięki niemu siatkarki Aluprofu mogły cieszyć się ze zwycięstwa 1:3.
Muszyna Wisła Kraków – BKS Aluprof Bielsko-Biała 1:3 (19:25; 17:25 25:20; 15:25)
Muszyna Wisła Kraków: Leśniak, Szeląg, Mastek, Olenderek, Kukiełka, Ćwiklik, Żądło (l) oraz Wojdyła, Pasternak (l), Sowa, Banaś, Wyroba, trener: Michał Flaszowski
BKS Aluprof Bielsko-Biała: Wilczek, Forma, Szumera, Kubica,Kowalewska, Gruszlik (l) Świerkosz, Ponikiewska (l) trener: Grzegorz Kosatka