Start strzelców w czeskim Semily
W czeskim Semily na zawodach międzynarodowych rywalizowali zawodnicy sekcji strzeleckiej. W konkurencji...
Strzelectwo jest jedną z tych dyscyplin sportowych, w której de facto najważniejszą walkę zawodnik toczy nie z rywalem, a z samym sobą. O końcowym rezultacie decyduje umiejętność opanowania stresu, swoich emocji podczas zawodów. Szalenie ważna jest koncentracja i zapanowanie nad sobą w kluczowych momentach. To wszystko cechowało Jerzego Pietrzaka- najwybitniejszego zawodnika w historii Sekcji Strzeleckiej Towarzystwa Sportowego Wisła.
Pan Jerzy urodził się 19 lipca 1962 roku, obchodził więc w miniony piątek swoje pięćdziesiąte siódme urodziny. Swoje pierwsze kroki przy Reymonta stawiał pod okiem trenera Henryka Radonia. To właśnie ten były zawodnik Wisły, w barwach której zdobył trzy wicemistrzostwa Polski był dla Jerzego Pietrzaka oparciem na początku jego sportowej drogi. Główny bohater tego artykułu podczas swojej pierwszej próby na strzelnicy wypadł… najgorzej ze wszystkich zawodników. Od samego początku swojej kariery musiał więc wykazywać wszystkie cechy charakteru, które zostały wymienione w pierwszym akapicie. Osiągnął sukces bo pisząc mocno upraszczająco „pokonał siebie”. Sam Radoń uznał go po latach za zawodnika idealnego, kogoś, kto polecenia swojego szkoleniowca łapie dosłownie w sekundę.
Jego nieprzeciętny talent ostatecznie objawił się w 1982 roku. W dniach 13- 20 września odbywały się wówczas w Rzymie Mistrzostwa Europy Juniorek i Juniorów. Pietrzak zdobył w Wiecznym Mieście złoty medal. Rok później zajął pierwsze miejsce na Mistrzostwach Polski Seniorów. W przeciągu dziewiętnastu lat (1983-2002) najlepszym zawodnikiem w kraju zostawał piętnastokrotnie.
Jerzy Pietrzak nie odnosił sukcesów tylko i wyłącznie w krajowej rywalizacji. W 1990 roku został Mistrzem Europy Seniorów podczas turnieju, który odbywał się w holenderskim Arnhem. Pietrzak wygrał wówczas rywalizację w pistolecie pneumatycznym. Kolejny złoty krążek zawisnął na jego szyi w 1994 roku, kiedy w Strasburgu wraz z kolegami z reprezentacji zdobył drużynowe Mistrzostwo Europy. W tym samym roku Pan Jerzy wygrał Puchar Świata.
Najlepszy zawodnik Sekcji Strzeleckiej jest także jednym sportowcem w dziejach Białej Gwiazdy, który czterokrotnie wziął udział w Igrzyskach Olimpijskich. Swój debiut na olimpiadzie zaliczył w Seulu w 1988 roku, cztery lata później pojechał do Barcelony. W 1996 roku podczas igrzysk w Atlancie, był najbliżej medalu. Po eliminacjach w konkurencji pistoletu pneumatycznego zajmował ex aequo drugie-trzecie miejsce. Niestety w finale Pietrzak nie utrzymał swojej dyspozycji i ostatecznie zajął piąte miejsce. Szkoda, że nie udało mu się zdobyć medalu, ale piąta lokata, na pięćdziesięciu zawodników w finale na szczeblu olimpijskim jest wynikiem wysoce wybitnym. Do medalu zabrakło mu 1.1 punktu… Na ostatnią olimpiadę pojechał w 2000 roku do Sydney.
Jerzy Pietrzak ostatnie starty zaliczył w 2005 roku. Trzy lata wcześniej został po raz ostatni Mistrzem Polski w pistolecie pneumatycznym.
Swój sukces Pietrzak zawdzięczał głównie tytanicznej pracy i umiejętnością pokonania własnych słabości. Kiedy przyszło mu pierwszy raz wystartować na Igrzyskach Olimpijskich, do swojego debiutu przygotowywał się nocami, korzystając także z innych niż wiślackich obiektów, jak chociażby strzelnica WKS Wawel czy Zwierzynieckiego.