Siedem lat później!

Źródło: TS Wisła
Data publikacji: 12 kwietnia 2018

Koszykarki Wisły rozegrają w najbliższy weekend spotkania półfinałowe Energa Basket Ligi Kobiet. Zapraszając na halę wszystkich kibiców Białej Gwiazdy, pragniemy jednocześnie zabrać Was w małą podróż w czasie i przypomnieć pojedynek finałowy mistrzostw Polski sprzed siedmiu lat.

Zawodniczki Białej Gwiazdy do sezonu 2010/2011 przystępowały z jasno sprecyzowanym celem-odzyskanie mistrzostwa Polski. Podopieczne Jose Hernandeza zaliczyły wspaniały sezon w Eurolidze, zwieńczony wspaniałym udziałem w Final Four rozgrywanym w Stambule na początku kwietnia 2010. W lidze jednak nie udało się zająć pierwszego miejsca.

W sezonie 2010/2011 po fazie zasadniczej Wisła zajmowała pierwsze miejsce. W ćwierćfinale koszykarki z Reymonta pokonały Super-Pol Tęczę Leszno, a po trzech meczach półfinałowych odprawiły z kwitkiem gdyński Lotos. Rywalizacja o złoto miała rozstrzygnąć się między Białą Gwiazdą a zespołem z Polkowic.

Pierwszy mecz Wisły z CCC rozegrano 9 kwietnia 2011 roku w hali przy ulicy Reymonta. Podopieczne Jose Hernadeza po koncertowym popisie gry Jeleny Leuchanki i Erin Philips pokonały zespół z Dolnego Sląska 70-52. Osiemnaście punktów na tym etapie rozgrywek to już spora różnica. Wisła okazała się zdecydowanie lepsza w tym meczu, a nazajutrz tylko potwierdziła swoją wyższość wygrywając 64-52. Wisłę od złotego medalu dzielił jeden krok, jakim było zwycięstwo w Polkowicach.
16 kwietnia w sobotę w polkowickiej hali doszło do trzeciego meczu. Wisła ewidentnie nie miała swojego dnia, wygrywając jedynie trzecią kwartę. Końcowy wynik: 56-53 dla CCC. Koniecznością stał się mecz numer cztery, który odbył się dzień później.
Wisła miała przed tym spotkaniem jeden handicap: w razie ewentualnej porażki decydujący o wszystkim mecz miał zostać rozegrany w Krakowie. To dawało zespołowi pewne poczucie bezpieczeństwa. Jednakże nikt nie wychodził na parkiet z założeniem ewentualnej przegranej. Mecz w Polkowicach był niesamowicie dramatyczny, a losy wygranej ważyły się do ostatnich sekund. I po wygraną sięgnęła Wisła pokonując gospodynie 52-50, po kolejnym fenomenalnym meczu Jeleny Leuchanki, która zresztą została uznana MVP finału. Rozdanie medali odbyło się w Polkowicach, ale prawdziwą fetę kibice zgotowali naszym zawodniczkom w Krakowie po ich powrocie do Miasta Królów Polski. Był to 21 tytuł w historii koszykarek Białej Gwiazdy.

Teraz Wisłę czekają mecze półfinałowe w drodze po tytuł numer 26. Nie mamy wątpliwości, że nasze zawodniczki pokonają kolejną przeszkodę w drodze do mistrzostwa. My musimy Wiśle pomóc!