Start strzelców w czeskim Semily
W czeskim Semily na zawodach międzynarodowych rywalizowali zawodnicy sekcji strzeleckiej. W konkurencji...
Bardzo dobre mecze mają za sobą zawodnicy drużyn U-15 i U-17 Białej Gwiazdy, którzy w miniony weekend rozgrywali spotkania wyjazdowe.
Zespół U-17 w niedzielny poranek rozgrywał mecz z zespołem krakowskiego Podgórza. Dla podopiecznych Rafała Wisłockiego było to szalenie ważne spotkanie, przede wszystkim z psychologicznego punktu widzenia, albowiem tydzień temu młodzi zawodnicy Białej Gwiazdy przegrali w derbowym pojedynku.
Rafał Wisłocki ustawił swój zespół w systemie 1-4-3-3 i od początku meczu taktyka Wiślaków opierała się na jak najszybszym narzuceniu zespołowi gospodarzy swoich warunków gry. Pierwsza bramka dla ekipy z Reymonta padła już w szesnastej minucie, a strzelił ją w szesnastej minucie Kacper Chełmecki. Po dziesięciu minutach Chełmecki podał piłkę do Michała Litwy, a ten nie zmarnował sytuacji „jeden na jeden” z bramkarzem i podwyższył prowadzenie na 2-0. Wynik meczu ustalił w czterdziestej pierwszej minucie spotkania Dorian Gądek. W drugiej połowie rezultat już się nie zmienił.
– Chcieliśmy realizować swój plan na grę, czyli cierpliwie budować akcje długim posiadaniem piłki oraz wykorzystywaniem przestrzeni za linią obrony przez podania prostopadłe. To było widoczne. Mieliśmy kilka niewykorzystanych szans, ale te, które zostały zamienione na gole, zawierały właśnie wspomniane fragmenty. Jesteśmy skupieni na tym, by cały czas poprawiać fazy przejściowe z ataku do obrony i z obrony do ataku. Też ten element był widoczny przy kontrze, która zakończyła się rzutem karnym i golem na 3:0. Ten plan został zrealizowany, aczkolwiek myślę, że pierwsza i druga połowa z Podgórzem, nie zawierała tak dobrych momentów, jak pierwsza połowa w meczu derbowym. Musimy dążyć do tego, by wyglądało to, jak pierwsza połowa z Cracovią. Po pierwszej połowie zakładaliśmy, że będziemy kontynuować takie samo granie i wciąż chcemy utrzymywać się przy piłce, nie zostało to jednak zrealizowane tak, jakbyśmy chcieli. Wprowadziliśmy pewne korekty, zespół na to zareagował i odzyskiwaliśmy więcej piłek. Mieliśmy jeszcze w drugiej połowie dwie, dobre szanse, ale zabrakło skuteczności. Więcej spokoju dałoby nam wyższe zwycięstwo. – powiedział dla strony internetowej Akademii Piłkarskiej Wisły Kraków Rafał Wisłocki, podsumowując ten mecz. Wisła aktualnie zajmuje szóste miejsce w tabeli, za tydzień Biała Gwiazda zmierzy się na własnych obiektach z Karpatami Krosno.
Do prawdziwej strzeleckiej kanonady doszło w Rzeszowie. Tam właśnie udał się zespół U-15, którego trenerem jest Patryk Jałocha. Młodzi Wiślacy zdeklasowali miejscową Stal, wygrywając ten mecz aż 8-1. Cztery gole dla Białej Gwiazdy zdobył Mateusz Stanek, po jednym trafieniu zaliczyli Michał Głogowski, Wojciech Urbański, Marcin Górkiewicz i Maksymilian Żmuda. Wisła jest wiceliderem tabeli, ma na koncie dwadzieścia jeden punktów i traci jedno oczko do liderującego Motoru Lublin. Biała Gwiazda może pochwalić się kapitalnym bilansem bramkowym, który wynosi 35-7 w stosunku bramek strzelonych do straconych.